Jak każdy miesiąc, który łączy dwie pory roku, wrzesień ma w sobie coś wyjątkowego. Kojąco ciepłe promienie słońca, lekko mgliste poranki, bogactwo warzyw i owoców na straganach. Koniec lata, to bez wątpienia inspirujący czas. Ja tych inspiracji postanowiłam szukać w naturze, bo nie ma nic bardziej przyjemnego niż zapach mchu w lesie i oczekiwanie na pierwsze promienie słońca przebłyskujące między drzewami. Takie właśnie chwile kojarzą mi się ze schyłkiem lata, którego nieodzownym elementem jest grzybobranie.
Efektem moich wypadów do lasu jest przepis na wyjątkową zupę kurkową, który ukazał się na portalu Hellozdrowie.pl. To mój pierwszy duży krok, który dałam poza przestrzeń mojego bloga i współtworzenie CDWM. I tak – jest mi trochę fajnie z tego powodu :) Dla strudzonych, którzy są zmęczeni poszukiwaniami poza moim blogiem ;) wrzucam go też tutaj, bo ta zupa, mimo że jest jeszcze o krok przed jesienią, jest tego na prawdę warta <3
SKŁADNIKI
- ok. 500 g kurek
- ok. 200 g (kubek) zielonej soczewicy
- 1 średniej wielkości batat
- 1 litr bulionu warzywnego
- 1 cebula szalotka
- 3 ząbki czosnku
- ½ łyżeczki tymianku
- sól i świeżo mielony pieprz do smaku
- 2 łyżki masła, oliwy z oliwek lub oleju kokosowego
- świeża natka pietruszki do podania
- opcjonalnie: twardy ser, np. Grana Padano
jak przygotować zupę przeczytacie na Hellozdrowie. Smacznego!
1 komentarz
Uwielbiam kurki także to coś zdecydowanie dla mnie :) Rewelacyjne zdjęcia!